To był cudowny wieczór.
Mistrzostwa Szkoły Absolwentów w Tenisie Stołowym.
To nie był zwykły turniej, to nie byli zwykli ludzie. To byli nasi WSPANIALI ABSOLWENCI.
Zapytacie: „Kto wygrał?”. Odpowiem: Wszyscy, którzy tego dnia się stawili. A zdołali dojechać:
z Anglii, Niemiec, Warszawy, Witkowa, Konina i okolic, a także (jak zwykle) mocna ekipa z Żychlina.
Absolwenci przybili z dziećmi, żonami, mężami, a także ze swoimi rodzicami. Wielkie brawa dla wszystkich. Byli również nasi emeryci nieodłącznie związani ze sportem szkolnym oraz naszymi wychowankami. Dziękujemy p. Eli Goińskiej i p. Leszkowi Goińskiemu.
Dziękuję wszystkim Absolwentom, którzy odpowiedzieli na zaproszenie ale nie mogli przybyć z różnych powodów. Pozdrawiamy tych rozsianych po całej Europie i Polsce.
Może kiedyś? Może innym razem?
To był pięknie spędzony czas, ogromne pozytywne emocje przed nadchodzącymi Świętami.
Mogliśmy powspominać (przy kawie i ciasteczkach) stare, dobre czasy. I choć kiedyś wyglądaliśmy inaczej, wciąż jesteśmy tacy sami.
Mimo upływu lat, nikt nie przestraszył się rywalizacji, wszyscy pokazali, że zdobytych umiejętności w szkole nie zapomina się tak szybko. Tenis stołowy – grą całego życia.
Absolwenci wspominali i pozdrawiają swoich wychowawców: p. E. Dziardziela, p. Z. Gajewskiego, p. T. Przytucką, p. E. Sell, p. A. Janc, p. I. Grabarczyk-Smarż, p. P. Karczewskiego, p. P. Rosiaka, p. J. Gadomską, p. A. Walkowiak, p. J. Sobczak, p. A.Rogalską, p. E.Wallis, p. A. Marciniak, p. A. Niezabitowską, p. E. Jagiełło, p. (Ś.P.) K. Ciesielskiego.
Na zakończenie turnieju wręczyliśmy puchary i pamiątkowe dyplomy oraz skromne upominki dla każdego uczestnika (dziękuję sponsorom ). Dziękuję również WSZYSTKIM, którzy pomogli zorganizować i przeprowadzić, to wcale niełatwe przedsięwzięcie. Pozdrawiam i do zobaczenia.
Artur Rosiak